Podróż do Japonii cz. I ″Przygotowania do wyjazdu″
Podróż do Japonii cz. II "Przylot i nasz przewodnik po Tokio" +
Marzenie dzieciństwa, tak można było nazwać wyjazd na odludne wyspy leżące na zachodnim Pacyfiku. O fascynacji Japonią i jej początkach można by u mnie odpowiadać bardzo długo, jednak nie spodziewałem się, że wybiorę się tam z moją drugą połówką tak szybko i spełnię jedno z największych marzeń życia.
Jednak stało się! Kilka miesięcy przed naszym ślubem, rodzimy LOT uruchomił bezpośrednie połączenie pomiędzy Warszawą i Tokyo. Niewiele myśląc kupiliśmy bilety z dużym wyprzedzeniem na loty w upalnym sierpniu i tutaj zaczęła się dla nas nasza wspaniała przygoda w dalekiej Japonii.
Niestety najpierw wszystko trzeba było przygotować na własną rękę. Na szczęście lubimy organizować sobie wyjazdy, więc przygotowania do podróży skutecznie skracały czas do upragnionego lotu w nieznane. Jakieś pojęcie o Kraju Kwitnącej Wiśni mieliśmy, ale do takiej podróży trzeba się przygotować w stopniu o wiele większym niż powierzchowna wiedza i pogłoski z Internetu "co jest fajne, a co nie". Zaczęliśmy więc czytać przewodniki, niezliczone blogi, fora, opinie, portale internetowe, oglądać filmy na Youtube, studiować mapy, a także wstępnie wykupywać rezerwacje, planować szablony tras wycieczek i wiele, wiele więcej, o czym dokładniej będę pisał w dalszych częściach.
Ale zacznijmy od małej lekcji geografii (w końcu z wykształcenia jestem geografem): "Archipelag Japoński składa się z czterech dużych i setek drobnych wysp o łącznym obszarze około 380 tys. km2. Wyspy te leżą na cokole kontynentalnym Azji u jej północno-wschodnich brzegów. Od wschodu towarzyszą im rowy oceaniczne dochodzące do głębokości 10 500 m. Bliskie ich sąsiedztwo, intensywna działalność sejsmiczna i żywa jeszcze działalność wulkaniczna wskazują na tektoniczną niestałość i ruchliwość tego obszaru. Główny trzon Archipelagu Japońskiego tworzą cztery wielkie wyspy: Hokkaido (Jezo), Honsiu (Hondo), Sikoku, Kiusiu i szereg małych wysepek...[1]".
Dobra ciekawostek geograficznych nikt tu pewnie nie chce czytać... Cholera, a mogło być tak ciekawie... W tej części przedstawię ogólną relację z przygotowań do ponad dwutygodniowego wyjazdu, który w naszym przypadku obejmował tylko największą wyspę Japonii – Honsiu. W kolejnych dwóch częściach przedstawię szczegółowo nasze plany podróży, wrażenia i odwiedzone atrakcje turystyczne.
No nic zacznijmy więc!
Najpierw postawmy sobie pytanie: "Co należy zrobić przed wyjazdem do Japonii i jak się do takiego wyjazdu przygotować?"
1) Sprawdzić paszport – z krótkim terminem ważności np. 1 miesiąc mogą nas zawrócić na lotnisku. Rzecz niby oczywista, ale kto zagląda sobie w paszport i pamięta te wszystkie daty?
2) Wiza - Wiza obowiązuje na wyjazd powyżej 90 dni. Jeżeli jedziecie na krótszy okres czasu, to
nie potrzebujecie wizy. W samolocie kilka godzin przed lądowaniem dostaniecie do wypełnienia "Landing cards", w których musicie wpisać cel wizyty, swoje dane i adres hotelu/zakwaterowania. Warto mieć te dane w bagażu podręcznym, tak aby wypełnianie poszło sprawnie i nie przekopywać całej walizki po lądowaniu.
3) Zaszczepić się. Osobiście nie szczepiliśmy się, szczepienia nie są obowiązkowe, jednak zalecane jest wykonanie szczepienia na japońskie zapalenie mózgu, występujące na południowych wyspach Japonii. Tutaj wszystko zależy od Waszych tras i okresu, w którym jedziecie do Japonii. Ogólnie szczepienie jest zalecane u osób planujących spędzać dużo czasu na powietrzu (spanie w namiotach, wycieczki piesze) w sezonie transmisji wirusa na obszarach zagrożonych. Wszelkie koszty i ilość szczepień można sprawdzić na stronach placówek szczepiących. Oczywiście nie jestem lekarzem, więc tutaj zalecam wizytę u specjalisty.
4) Wymienić pieniądze na jeny japońskie. My wymieniliśmy pieniądze w Polsce. Po polowaniu na dobre okazje i poszukiwaniu dobrego kantoru w Warszawie, poszczęściło się nam i w porównaniu z innymi kantorami zaoszczędziliśmy blisko 180zł. Niestety w Japonii raczej nie wymieni się złotówek na jeny, więc tę opcję radzę sobie odpuścić. Pamiętajcie też, że jeżeli macie zamiar płacić kartą zapytajcie jakie przeliczniki stosują Wasze banki, żebyście za kupno ciasteczka nie płacili potem 50 zł. Wszystkie karty VISA I MasterCard, powinny działać w bankomatach ustawionych w sieci sklepów 7-eleven, także tutaj możecie wypłacać większe ilości gotówki na miejscu. Z płatnością kartą raczej nie było problemów, jednak jak to wszędzie bywa, w kilku miejscach płatności kartą były dla nas lekko utrudnione, także ja radziłbym posiadać mały zapas gotówki przy sobie.
Jeżeli będziecie chodzić na zwiedzanie np. świątyń, kupować sobie przekąski i zachodzić na posiłki do lokalnych barów, powinniście liczyć sobie bezpiecznie jakieś 3000 jenów za osobę na dzień (~120zł). Nasz wyjazd dla dwóch osób na 17 dni, wyniósł nas razem z lotem, hotelami, kupnem kamerki, JR Pasem na dwa tygodnie, biletami do wszystkich zwiedzanych obiektów, jedzeniem, pamiątkami i innymi duperelami dokładnie 16 000 zł. Oczywiście kwotę można dowolnie obniżyć lub podwyższyć w zależności od swoich potrzeb i wymagań, a także stopnia rozrzutności lub oszczędności.
5) Ubezpieczyć się - polisa ubezpieczeniowa. Strzeżonego Pan Bóg strzeże, nam na szczęście nic się nie przytrafiło, ale dla świętego spokoju kupiliśmy polisę dla dwóch osób za 200 zł. W przypadku zgubienia bagażu, borowania zęba lub złamania, warto posiadać ubezpieczenie, dzięki któremu nie wydacie fortuny na leczenie.
6) Zakupić JR Pass - Japan Rail Pass. Wspaniała sprawa, my kupiliśmy JR Pass na dwa tygodnie przez polskiego pośrednika w Warszawie. Koszt jest duży (około 1600 zł), ale podróże pociągami JR po Tokyo, Shinkansenami do Kyoto i Hiroszimy, promem na Miyajime czy autobusami po Hiroszimie mamy w cenie biletu. Kupując bilety osobno koszty podróży byłyby kilkukrotnie wyższe, także dla nas było to istne błogosławieństwo. Przed podróżą warto zobaczyć jakie połączenia są w cenie biletu, tak żeby nie przepłacać i móc sobie zaplanować wygodną podróż!
Mała uwaga, w Polsce nie kupujecie fizycznego biletu JR, tylko dostajecie kwitek do wymiany na bilet w Japonii. Wymiany na bilety JR z ważną pieczątką można dokonać na lotnisku w biurze JR, tutaj też określicie od kiedy, do kiedy Wasze bilety mają być ważne. Bardzo ważną i wartą zapamiętania jest informacja, że pociągi JR Rail wspaniale zastępują tokijskie metro, także w naszym wypadku była to duża oszczędność na podróżach po Tokio i okolicach... Do metra weszliśmy tylko dwa razy.
Jeżeli chodzi o podróże Shinkansenami, to dzień przed podróżą warto zarezerwować sobie miejsce w pociągu. Niestety nam dwa razy zdarzyło się nie trafić wolnych miejsc, lub byliśmy rozbici po całym wagonie. Wcześniejsza rezerwacja na dworcu, zapewni nam miejsca w pociągu który nas interesuje i zaoszczędzi stresu.
7) Rezerwacja hoteli - My rezerwowaliśmy hotele poprzez
booking.com. Odpowiednio wcześnie można trafić fajne okazje, które są w świetnych lokalizacjach i w dobrym standardzie. Oczywiście polecamy Coachsurfing, jeżeli ktoś lubi poznawać zwyczaje i ludzi w nowym kraju oraz nie ma oporów językowych. My jednak pojechaliśmy na miesiąc miodowy, także hotel w przypadku tego wyjazdu był dla nas jedyną opcją. Należy jednak pamiętać o sposobie płatności i przygotowaniu sobie określonej kwoty jeżeli wybraliśmy płatność na miejscu!
8) Stworzenie planu podróży. Nic tak nie denerwuje jak brak planu podróży (przynajmniej mnie). My chcieliśmy zwiedzić duuużo i zobaczyć jak najwięcej Japonii, także zaplanowaliśmy sobie zwiedzanie prawie na każdy dzień oraz poznaliśmy godziny otwarcia i ceny biletów do większości atrakcji, tak aby nie być zaskoczonym na miejscu, w przypadku remontu lub zamknięcia danego obiektu. Nawet w przypadku niezrealizowania całego planu na konkretny dzień, mieliśmy kilka alternatyw jak miło spędzić czas, lub co warto zobaczyć ponad zaplanowaną trasę. Jednak o tym będę pisał jeszcze dokładniej w kolejnych częściach dotyczących samej podróży.
9) Zainstalować sobie kilka przydatnych aplikacji w telefonie np. Yurekuru call (informacje o trzęsieniach ziemi)- podobno większość Japończyków ma tą aplikację na swoim telefonie. Niestety, lub dla nas akurat szczęśliwie, nie mieliśmy okazji jej wypróbować na własnej skórze. Polecamy również pobrać sobie aplikację JR-East Train Info z rozkładem pociągów i połączeń JR, a także słownik japoński pracujący offline.
10) Poznać kulturę i zwyczaje Japończyków – Niestety, mało osób pamięta o tym jakże ważnym punkcie. Wyjeżdżając do danego kraju, sprawdźmy pobieżnie co nam wolno, a czego nie - nie chcemy przecież obrazić obsługującego nas kelnera lub przypadkowego przechodnia. Będąc turystą w Japonii warto zapamiętać kilka podstawowych zasad, m.in.:
• zdejmowanie butów przed wejÅ›ciem na maty tatami (czÄ™sto wystÄ™pujÄ…cych np. w Å›wiÄ…tyniach, niektórych restauracjach oraz mieszkaniach),
• zakaz rozmowy przez telefon w metrze,
• uszanowanie kolejki do wszelkich rodzajów transportu publicznego (kolejka w Japonii to rzecz Å›wiÄ™ta, stój przykÅ‚adnie za wszystkimi wzdÅ‚uż wyrysowanych linii),
• nie wbijaj paÅ‚eczek w miskÄ™ ryżu i nie machaj nimi w powietrzu,
• nie dawaj napiwków,
• zostaw mokry parasol przed wejÅ›ciem, w miejscu do tego wyznaczonym,
• nie afiszuj siÄ™ ze swoim tatuażem, w Japonii nie jest to żadna ozdoba. W niektórych miejscach tÄ… zasadÄ™ traktujÄ… bardzo poważnie i nie wpuszczÄ… Was do onsenu – Å‚aźni,
• Nie graj w Pokemon GO w Å›wiÄ…tyniach :-)
• I kilka innych, np. w restauracjach z jeżdżącym sushi...
O wielu zasadach przypominają nam wszędobylskie tabliczki, w języku japońskim i angielskim, także nie musicie pamiętać o wszystkim. To, że jesteście gaijinami w oczach Japończyków daje Wam pewną swobodę działania, w końcu o wszystkich zwyczajach lub zakazach wiedzieć nie możecie, więc niekiedy można przymknąć oko.
Co należy zabrać ze sobą do Japonii?
1) Powerbank(i) – moim zdaniem obecny must have wyjazdów. Przydają się, gdy cały dzień użytkujemy telefon i kamerę do robienia zdjęć i filmików, lub do sprawdzania trasy itp. My zabraliśmy dwa powerbanki, jeden duży na 10 000 Mahów, a drugi na 4 000,taka pojemność spokojnie starcza na kilkukrotne naładowanie telefonów, baterii w aparacie lub kamerze go pro.
2) Internet - Na szczęście w wielu miejscach jest darmowe Wi-fi np. w sieci sklepów 7-eleven, który jest średnio co 1500-2000 metrów. Jeżeli chcecie mieć Internet cały czas, możecie załatwić sobie modem wraz z pakietem internetu w biurze pośrednika JRPASS w Polsce (zostanie on dostarczony do waszego hotelu we wskazanym terminie). Oczywiście możecie również kupić sobie pakiet internetu na własną rękę w Japonii oraz przywieźć swój własny modem. Niestety czytając kilka for, odpuściliśmy sobie tą opcję zakupu ze względu na podobno trudną aktywację. Jeżeli nie nagrywacie filmów on-line, to spokojnie wystarczy Wam "przydrożne" wi-fi lub Internet w hotelu.
3) Przejściówki do kontaktów - adaptery. Pamiętajcie o tym że gniazdka są inne niż w Europie. Jeżeli więc macie dużo sprzętu, to bierzcie kilka przejściówek i do gniazdkowy rozdzielacz, tak żeby móc ładować kilka sprzętów jednocześnie. Niestety na pokój hotelowy przypadają około 3-4 gniazdka, więc każde jest na wagę złota w przypadku dużej ilości sprzętu.
4) Przewodnik w wersji on-line lub książkowej. Warto mieć zawsze jakiś lekki papierowy przewodnik do zapisania trasy wycieczki, lub do poczytania w trakcie podróży na miejsce. Osobiście mieliśmy przewodnik Michelin’a i Pascal’a. Na nasze potrzeby były to wystarczające przewodniki.
5) Mała apteczka. Niestety leki przeciwbólowe są w Japonii mało popularne, a jeżeli już je znajdziecie to mają małą dawkę przeciwbólową. Dlatego też zalecamy zabranie małej apteczki z lekami na biegunkę, przeziębienie, plastrami, kremami z wysokim filtrem itp. Polecam również zabranie ze sobą opakowania nawilżonych chusteczek i spreju z wodą termalną na okres letni. Dzięki nim chociaż na chwilę będziecie mogli się ochłodzić i odświeżyć w upalne dni.
6) Jeżeli jedziecie do Japonii w miesiącach letnich bierzcie sandały! Mi uratowały życie w czasie upałów. Przewiewne buty w czasie wysokiej temperatury i wilgotności powietrza są istnym wybawieniem. Jak już jesteśmy w temacie obuwia, to warto zabrać ze sobą lekkie buty podejściowe, jeżeli chcemy wejść na górę Fudżi (możliwość wejścia tylko w okresie lipca i sierpnia) no i jakąś lekką kurtkę (co jak co, wchodzimy na ponad 3700 metrów).
Nie wypisuje tutaj oczywistych oczywistości typu ubrania, aparat itd. Może to głupia uwaga, ale sprawdzajcie na jaką pogodę traficie w okresie swojej wycieczki. Ja zabrałem 1 bluzę, a temperatura nawet w nocy nie spadła poniżej 25 - 26 stopni. Pamiętajmy, że przy powrocie każde wolne miejsce jest na wagę złota.
Czego na pewno nie brać ze sobą do Japonii?
1) Ręczników (oprócz małego do twarzy), w każdym hotelu macie komplety ręczników, plus dodatkowo małe ręczniki w recepcji.
2) Informacja dla pań - suszarki w każdym hotelu są na wyposażeniu pokoju.
3) Dużej ilości ubrań!!! Ubrania można wyprać w przyhotelowej pralni lub na mieście. Większość hoteli powinna mieć taką pralnię na wyposażeniu. Koszt prania to około 100-200 jenów (ok. 3,5 – 7 zł) plus suszenie ok. 100 jenów. Jeżeli zostajecie gdzieś przez kilka dni warto zrobić sobie szybkie pranie.
4) Dużej ilości kosmetyków – każdy hotel ma pełne wyposażenie łazienek, poczynając od kapci i szczoteczek do zębów, a na szamponach i szczotkach do włosów kończąc. Czasami trafi się nawet jakaś perełka w postaci worka na głowę.
5) Jedzenia – nie wiem czy ktoś jeszcze targa ze sobą konserwy i zupki, ale dowolna przekąska ryżowa w Japonii kosztuje około 150-200 jenów, dlatego nie warto zaśmiecać sobie bagaży jedzeniem z Polski.
Obecnie tylko tyle przychodzi mi do głowy, jeżeli chodzi o samą organizacje wyjazdu i ogólne porady. Resztę postaram się zawrzeć w dwóch kolejnych tematach. Oczywiście jeżeli ktoś będzie miał jakiekolwiek pytania lub obiekcje co do tekstu, to proszę o komentarz. Jestem gotowy na konstruktywną krytykę i chętnie odpowiem na wszystkie wątpliwości i pytania. W następnym "odcinku", który ukaże się w następnym tygodniu, przejdziemy do pierwszej części podróży, czyli odwiedzimy Tokyo i okolice :-)
Ja mata! :-)
Artykuł autorstwa Marek "
Morex" Mostowski.
Adnotacje - [1] Czeppe Z., Flis J., Mochnacki R., "Geografia fizyczna świata", PWN, Warszawa, 1968.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.