Nie dziękuję! / まにあってます!
Typ: Manga |
|
Autor/zy: Ai Morinaga |
Gatunek: Komedia, romans |
Data publikacji: 2004 (2007, Polska) |
Status: Zakończona (Zakończona, Polska) |
Ilość tomów: 2 (2, Polska) |
Wydawca: Kadokawa Shoten (Japonia), Waneko (Polska) |
Ocena recenzenta: | Bulma 3110 |
Nie dziękuję! - Jesteś bankrutem, nie masz pieniędzy i nie wiesz jak pospłacać swoje długi? Myślisz, że znalazłeś się w sytuacji bez wyjścia? Państwo Kitano powiedzą Ci jak temu zaradzić. Według nich jedynym i najlepszym rozwiązaniem wydaje się być oddanie córki w zastaw...
Tak oto zaczyna się historia głównej bohaterki (15 letniej Homare Kitano), która trafia do "męskiego haremu" składającego się z trzech "chłopaczków" w wieku licealnym. Każdy z nich jest oczywiście przystojny, inteligentny i utalentowany - także jest w czym wybierać. Dodatkową "atrakcją" jest ojciec, który od razu zaczyna traktować Homare jak członka własnej rodziny (od zawsze chciał mieć córkę). Ba! Jest nią zafascynowany do takiego stopnia, że przymyka oko na wiele z jej wyczynów. Zarówno postaciami, jak i samą fabułą zajmę się później, więc zacznijmy najpierw od ogólnego wizerunku mangi. Będąc posiadaczką oraz wielokrotną czytelniczką każdego z obydwu tomików, śmiało mogę stwierdzić, że każdy z nich został wykonany bardzo solidnie i należycie. Kartki są przyklejone tak dobrze, że nie rozklejają się podczas częstego czytania.
Co mnie bardzo zadziwiło, manga wydrukowana jest na jakimś specyficznym papierze, który dzięki swojej formule nie gniecie się. Kolejnym atutem wydaje się być "rozchylanie stron". Nie trzeba się męczyć aby zobaczyć fragment tekstu lub kadru. Odstraszającym elementem mogą być grzbiety w kolorze wściekłego różu. Jak wiadomo, nie każdemu może się to spodobać. Faktura obwolut jest gładka, przyjemna w dotyku i chroni mangę przed potencjalnymi uszkodzeniami. Po ich zdjęciu czeka nas mała niespodzianka. Różowa okładka z głowami RanRan, która odgrywa bardzo ważną rolę w całej historii mangi. Plus za dobrze zaprojektowane strony tytułowe, oddające charakter całości.
Na początek - kreska! Lekka, miękka i przyjemna dla oka. Postaci narysowane bardzo starannie z dbałością o każdy szczegół i detal (zachowane ludzkie proporcje, budowa ciała, itp.). Charakterystyczne oczy Homare w każdym momencie mówią wszystko. Dodatkowo rozbawia mnie wprowadzenie i zestawienie oryginalnych, starannych szkiców z jakimiś bohomazami wykonanymi niczym przez pięciolatka. Niestety gorzej z tłami... Widać, że w niektórych momentach zostały przemyślane, idealnie odwzorowane i po prostu są "ładne". Zdarzają się jednak i takie, które nie przedstawiają niczego – pustka. Mimo to doskonałe ułożenie kadrów sprzyja szybkiemu i łatwemu czytaniu.
Po drugie - fabuła! Specyficzna dla shōjo. Nie ma co szukać czegoś, gdzie można by było wytężyć umysł, czy mieć jakieś wątpliwości. Typowa, nieodwzajemniona miłość nastolatków, przeciwności losu, gotowość do poświęceń. Ogólnie rzecz biorąc takie romantico. Dodatkowo schematyzm (przeciętna dziewczyna + odrzucający ją uroczy chłopak - wszystko to możemy spotkać w wielu innych tytułach). Jednak tutaj należy doszukać się czegoś głębszego. A mianowicie jest to wątek psychologiczny, przeplatany specyficzną dawką humoru, którego nie da się ominąć. Jakby nie było, w każdym rozdziale tragizm Homare zamienia się w coś, co trudno opisać. Moim zdanie wyszło to genialnie.
Ciekawym elementem jest "włożenie" scen o bardzo minimalnym zabarwieniu erotycznym (coś pokroju ecchi). Z ważniejszych "kresek" czytelniczki mogą nacieszyć się m.in: dużą ilością ładnych "chłopaczków" i gołą klatą Masamune, natomiast faceci: wizerunkiem Homare w stroju pokojówki tudzież w skąpym stroju sportowym. Dla wszystkich polecam wspólny prysznic i drobne kisski.
Bohaterowie! Każdy jest przesympatyczny i uroczy. Nie da się ich nie lubić. Będąc osobą bardzo wybredną pod względem takich szczegółów, tutaj o dziwo jestem prze zadowolona. Nawet taka przeciętnie ładna Homare wydaje się być specyficzną osóbką, że bawi mnie jej każde zachowanie. Określiłabym ją nawet ‘zachłanna’ i "chciwa" wobec facetów (starsza część czytelników domyśli się o co chodzi), ale wszystko to ma swoje cele. Odnośnie świętej trójcy naszych "chłopaczków". Z nimi jest podobnie - wykreowanie ich okazało się doskonałe. Warto tutaj wspomnieć o jednej z ważniejszej bohaterek - RanRan. Jest to kotka zamieszkująca dom rodziny Ichinokura, która z początku mogłaby wydawać się samolubna (potrafi ufać i jest lojalna tylko i wyłącznie wobec swojego Panu Masamune) z biegiem czasu daje się polubić.
Podsumowując oba tomy jednocześnie jestem mile zaskoczona. Akcja, fabuła i wszystko inne perfekcyjnie łączy się w jednolitą całość. Wątki, wydarzeni i postaci są spójne, a tom drugi posiada fajne wprowadzenie i przypomnienie z tomu poprzedniego. Jedyne co mnie martwi to zakończenie. Po takiej mandze spodziewałam się czegoś znacznie lepszego... Ale żeby nie spoilerować, powiem tylko tyle że pozostawia wiele do życzenia.
Reasumując. Komu mogę polecić ten tytuł? Zdecydowanie fanom gatunku! Z pewnością doskonale się w niej odnajdą. Czy przypadkowa osoba również będzie z tego zadowolona? Tak. Taka dawka humoru jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Cena również jest przyciągająca. 16.90 zł za każdy z tomów to niewiele, jak na taką komedię.
Nie przypadkiem wybrałam tą mangę. Zakochałam się w niej od pierwszego czytania. Może też dlatego, że w pewnym stopniu śmiało mogę utożsamić się z główną bohaterką? Jednak mimo to bardzo ją cenię za idealne poczucie humoru. Sięgam do niej w ponure dni, i od razu wszystko widzę w jaśniejszych barwach. Smuci mnie tylko fakt, że mało kto o niej słyszał, a wg mnie jest świetna. Mam nadzieję, że dzięki tej recenzji chociaż ktokolwiek sięgnie po ten tytuł w przyszłości.
W Polsce za wydanie tego tytułu odpowiedzialne jest wydawnictwo Waneko. Manga jest formatu standardowego. Tłumaczenie wypadło bardzo dobrze, zdarzają się jednak pojedyncze literówki, które nie przeszkadzają w ogólnym odbiorze tekstu. Cała edycja jak najbardziej na plus, a dodatkowym atutem jest już wcześniej wspomniana cena okładkowa (16.90 zł za każdy z tomów).
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.