Muzyka Marie / Marieの奏でる音楽
Typ: Manga |
|
Autor/zy: Usamaru Furuya |
Gatunek: Dramat, romans, fantasy
|
Data publikacji: 2001 (2009, Polska) |
Status: Zakończona (Zakończona, Polska) |
Ilość tomów: 2 (2, Polska) |
Wydawca: Gentosha (Japonia), Hanami (Polska) |
Ocena recenzenta: | Black |
Muzyka Marie – Para bliskich przyjaciół, Kai i Pipi żyją w mieście Atelier. Świat, w którym przyszło im żyć znacząco różni się od tego, znanego nam z życia. Świat dzieli się na wiele "osad-miast", w których mieszkańcy są specjalistami w danej dziedzinie życia. Atelier słynie z mechanicznych wynalazków, które wzbudzają podziw. Mimo wielu kultur, języków, ludzi z całego globu łączy coś wspólnego. Wiara w Marie. Marie to boski twór, który sprawuje piecze nad ludzkością, dzięki czemu na świecie nie ma wojen, głodu, a człowieczeństwo nie jest zżerane przez chciwość, żądzę czy zazdrość i zawiść. Kai, który w młodym wieku przybył do Atelier swój los związał przyjaźnią z Pipi, córką jednego z wynalazców. Pewien letni incydent sprawił, iż młodzieniec stał się czuły na dźwięki, słyszał wszystko to, czego nie usłyszał nikt inny, a boski twór, Marie stała się obiektem jego miłości, a być może i przekleństwa, które niebawem dotknęło Pipi.
Przygody Kaia i Pipi nie należą do papki, którą dziś masowo serwuje się czytelnikom, jest tu głębia, spojrzenie na wiarę w sposób niecodzienny, relacje zwykłych ludzi w świecie, w którym przecież nie ma zła? Każdy z tych elementów spójnie tworzy obraz ludzkości, która choć żyje w szczęśliwym świecie, jest jakby pozbawiona pewnej części siebie, części człowieczeństwa, która gdzieś w nich jest ukryta lub wymazywana przez szybującą gdzieś nad nimi Marie. Jednak czy człowiek, który żyje w świecie, gdzie nie może wykrzesać swoich wszystkich uczuć, wciąż jest człowiekiem? Czy jest może zwykłą marionetką? Relacje między Kaiem a Pipi są przejrzyste, od najmłodszych lat żyją w przyjaźni, Pipi, której osiemnaste urodziny wiążą się ze swoistym rytuałem wie kogo namaści na swojego męża, lecz wewnętrzny bój Kaia odrzuca wszelkie pobudki skłaniające go do zainteresowania się Pipi, jako obiektem miłości. Chłopak odkąd otrzymał specjalny dar zaczyna gubić się w swojej miłości do Boga, przestaje rozróżniać zwykłe uwielbienie dla boskiej materii, a miłością do bliskiego człowieka. Jego płomienny wewnętrzny monolog stara się ukoić Guuru, duchowny, rozmową przyzwyczaja chłopaka do zamieszkujących go uczuć i pragnień.
Ważnym aspektem tej mangi są także pytania, na które początkowo odpowiedzi są małostkowe. Skąd wzięła się Marie? Dlaczego i po co chroni ludzkość? Legendy głoszą, że ludzkość idąc w przyszłość wraz z rozwojem technologii sama zapomniała o swoim człowieczeństwie, świat, w którym człowiek zabijał człowieka dla zaspokojenia swoich popędów i żądzy ściągnął na siebie gniew Boga, doprowadzając do stworzenia Marie i unicestwienia starego porządku świata, czyniąc człowieka zakładnikiem w świecie o ustalonej granicy, której nie może przekroczyć ani uczuciami, ani technologicznie. Autor mangi, Usamaru Furuya, wskazał winowajcę szczególnego okrucieństwa ludzkości w technologicznym rozwoju cywilizacji, jednych taki światopogląd może odrzucić, inni mogą zacząć dostrzegać w jakim kierunku zmierza człowiek i jak dzięki nowym technologią zamierają prawdziwe relacje międzyludzkie.
W historii przedstawionej w "Muzyka Marie" znajduje się miejsce na ukazanie wielokulturowości i mimo, że najważniejsze role odgrywa wcześniej wspomniana dwójka, autor przedstawił garstkę postaci pobocznych, których wprowadzenie dodaje fabule mocnego zarysu. Co jest kolejną zacną stroną tej mangi? Przeciętność bohaterów. Dokładnie. Bohaterowie są zwykłymi ludźmi, nie licząc Kaia (choć później zmienicie zdanie) nikt nie ma specjalnych umiejętności lub nadnaturalnych zdolności. Życie ludności opiera się na codzienności oraz ich celach i pragnieniach.
Kolejnym, ogromnym plusem dla całej historii są rysunki, są niezwykle szczegółowe, tła sycą wzrok i pobudzają wyobraźnię. Furuya jest według mnie perfekcjonistą, dzięki oryginalności i wprowadzeniu jej do kadrów czytelnik może z zapartym tchem zawiesić oko na dowolnym krajobrazie czy niezwykłym architektonicznym projekcie maszyny. Mnie urzekły niezliczone rysunki maszyn opartych na kołach zębatych, które są też swego rodzaju znakiem rozpoznawczym tej historii. Idealnie prosperująca maszyna, a wystarczy usunąć jeden niewielki trybik, by świat legnął w gruzach.
Całość przedstawiona w mandze "Muzyka Marie" jest niebywała, długo szukałem w głowie czegoś, co tak bardzo mnie pochłonęło, czegoś co wprawiło mnie w osłupienie przy ostatnich kadrach mangi. Jedyną alternatywą dla tak znakomitego tytułu w swoim gatunku doszukiwałbym się jedynie w produkcjach Ghibli. Historia prowadzona jest w taki sposób, aby dostrzec pewne wartości, aż do momentu poznania prawdy. Prawdy, która mnie niesamowicie zaskoczyła. Dziś wiem, że osoba przechodząca obojętnie obok tego tytułu nie jest w stanie pojąć majstersztyku Furuya'i.
W Polsce za wydanie tego tytułu odpowiedzialne jest wydawnictwo Hanami. Rozmiar A5 jest obowiązkiem dla takich pozycji, dopieszczone rysunki wykonane przez Furuya'ę na mniejszym formacie straciłyby swój blask, stąd jak przystało na Hanami, zrobiono wszystko, aby prace autora mangi nie straciły na jakości. W mandze pojawiają się kolorowe strony, które ciepłymi barwami umilają przeglądanie kadrów. Tłumaczenie mangi nie pozostawia wiele do życzenia, zostało wykonane solidnie, dzięki czemu można w pełni oddać się poznawaniu tego ekscentrycznego świata. Pozycja obowiązkowa.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.