Miecz zabójcy demonów - Kimetsu no Yaiba / 鬼滅の刃

---

Typ: Manga
Autor/zy: Koyoharu Gotouge
Gatunek: Komedia, akcja, fantasy, dramat, przygoda
Data publikacji: 2016+ (2020+, Polska)
Status: Wydawana (Wydawana, Polska)
Ilość tomów: 22+ (5+, Polska)
Wydawca: Shūeisha (Japonia), Waneko (Polska)
Ocena recenzenta: | Black

---

Miecz zabójcy demonów - Kimetsu no Yaiba - Japonia, piękny kraj, piękne plenery, a z dala od wielkich miejskich skupisk są mniejsze wiejskie tereny, gdzie by się utrzymać, trzeba włożyć w to sporo wysiłku. Życie Tanjirou Kamado wydawałaby się, że jest spokojne ale na pewno nieusłane różami, w końcu to na nim po śmierci ojca spoczywa obowiązek zadbania o rodzinny budżet, a jego rodzina składa się z pięciorga rodzeństwa i matki. Jednak na lustrze tego na pozór spokojnego i unormowanego życia pojawiło się wielkie pęknięcie.

Tanjirou Kamado wracając do domu nie spodziewał się, że to co w nim zastanie wprawi go w osłupienie. W domu zastał martwe ciała swojego rodzeństwa oraz matki, a kiedy wydawało się, że jedynie mała siostrzyczka Nezuko wykazywała mimo ciężkich ran oznaki życia... to kazało się, że jego rodzinę zaatakował demon, na tyle okrutny by nie darować nikomu życia, a w Nezuko płynie życie tak naprawdę powiązane z demonami. Na domiar złego, Zabójca Demonów – Giyuu Tomioka nachodzi na całą sytuację i jak to w jego fachu bywa, nie miał zamiaru zostawić demona przy życiu. Jednak czyny obojga rodzeństwa przekonują Giyuu do zmiany zdania, pod warunkiem, że Tanjirou wyruszy do mistrza Zabójcy Demonów i podejmie się nauki na kolejnego Zabójcę Demonów, a ten zgadza się byleby uratować swoją siostrzyczkę.

Już na dzień dobry historia, jak na wielotomową serię, wydaje się być wystarczająco interesująca by dać spory kredyt zaufania dla Koyoharu Gotouge, uwielbiam klimat historii gdzie pojawiają się samurajskie tradycje, miecze, a gdy do tego dodać wątek demonów, które nawiedzają Japońskie ludność to jestem wniebowzięty. Sama akcja przechodzi dość płynnie, mamy zaznaczony punkt startu, przedstawione skomplikowane wydarzenia, długą drogę do przejścia, która również nie jest prosta i wygodna, a wręcz kręta i upierdliwa, jednak główny bohater, którego też łatwo polubić i zanurzyć się w jego cierpieniu, nie ma zamiaru zaprzestać starań aby przywrócić Nezuko do świata ludzi.

Droga Zabójcy Demonów też nie wydaje się być łatwa, Gotouge prezentuje czytelnikowi na co skazuje młodego bohatera, gdy ten decyduje się przyjąć na siebie brzemię łowcy i zabójcy. Już na pierwszych spotkaniach z nadludzkimi bestiami nachodzą go rozterki, które będą musiały go prędzej niż później opuścić, zaś jego mentor nie należy do wyjątkowo sympatycznych. Kolejne batalie w celu ratunku siostry też pewnie nie będą łatwiejsze, ale czym byłby bohater shōnena bez przyjaciół i rywali, a tego tutaj też nie może zabraknąć.

Od strony wizualnej manga autorstwa Gotouge prezentuje się sympatycznie, jest to jedna z pierwszych prac tego mangaki i już w pierwszych tomach widać, że wraz z każdym rozdziałem nabiera coraz więcej doświadczenia. Scenerie, otoczenie oraz przedmioty wyglądają na estetycznie przygotowane i nie powodują zamieszania, do gustu przypadły mi projekty postaci, które mają w sobie coś ciekawego dla oka.

Jestem gorąco zaciekawiony kolejnymi rozdziałami "Miecz zabójcy demonów - Kimetsu no Yaiba" i na pewno będą do tego tytułu wracał wraz z kolejnymi tomami, a nos podpowiada mi, że może tego być dość sporo, na plus trzeba zaznaczyć że wydarzenia idą naprzód dobrym tempem, czytelnik może liczyć na to, iż autor nie będzie owijać w bawełnę fabuły, co możemy wywnioskować po pierwszych kilku tomach, gdzie z miejsca poznajemy problematykę historii, Zabójców Demonów, a także same Demony.

---

Za polskie wydanie odpowiedzialne jest wydawnictwo Waneko. Wydanie zostało przygotowane w standardowym formacie, druk został wykonany solidnie, rysunki są wyraźne i dobrze czytelne. Tłumaczenie zostało wykonane z należytą starannością, nie dostrzegłem błędów oraz niedociągnięć w tekście.

---

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.