Typ: Manga | |
Autor/zy: Masasumi Kakizaki | |
Gatunek: Horror, akcja, psychologiczny, dramat | |
Data publikacji: 2010 (2014, Polska) | |
Status: Zakończona (Zakończona, Polska) | |
Ilość tomów: 1 (1, Polska) | |
Wydawca: Shōgakukan (Japonia), J.P.Fantastica (Polska) | |
Ocena recenzenta: | Darknes |
Hideout - To mocna historia w m(r)oc(z)nym stylu. Od pierwszych stron mangi wieje grozą. Historia młodego małżeństwa, która utraciła swoją pociechę, przez własne niedopatrzenie, jest tak naprawdę tylko niewielką rysą na obrazie normalnej rodziny, normalnej, bo gdy poznajemy coraz głębsze zakamarki psychiki owego małżeństwa, zaczynamy zastanawiać się kto i gdzie popełnił błąd.
Fabuła o wakacjach z marzeń, które stopniowo zmieniają się w istny koszmar może kojarzyć się z wieloma tytułami, jednak ten tytuł zapewne odbije się na mojej pamięci szczególnie. Dostajemy wydarzenia przedstawione w ciekawej formie narracji, czytelnik może odnieść wrażenie, że cała historia podawana jest mu przez lektora, który siedzi obok z otwartą książką i opisuje zajścia jakie mają lub miały miejsce. Przemyślenia głównego bohatera, Seiichiego, na temat jego straty oraz tego, w jak podłą rodzinę się wdał są zdecydowanie subiektywne, daje upust swojej frustracji, która ciąży nad nim prawdopodobnie od początku małżeństwa, lecz kiedy rodzi się jego potomek, zdaje się być spełnionym szczęściarzem, z piękną żoną, dobrą pracą pisarza i dzieckiem, którego niewinność wpływa na niego kojąco. Ale to tylko jedyna pozytywna strona całej historii, bo przecież zaraz musimy wrócić do dreszczowca, jakiego zgotowało mu życie, a może on sam sobie zgotował?
Cała historia zamknięta jest w jednym tomie, więc nie ma czasu na to, aby poznać bohaterów, ale z życia wiem, że są czyny lub słowa, które mogą zaświadczyć o tym kim jesteśmy i do czego zmierzamy. Taką właśnie drogę obrał autor "Hideout" i przyznam szczerze, że ledwie kilka kadrów z niedalekiej przeszłości wystarczyło, abym wyrobił sobie zdanie o konkretnych bohaterach, nie zmieniając go nawet po przeczytaniu ostatnich zdań historii, ba, dalsze wydarzenia utwierdzały mnie tylko coraz bardziej w swoich przekonaniach. Autor genialnie przedstawił obraz człowieka, którego rozum pożerany jest przez zło, a na końcu, kiedy nadchodzi finał, zostaje nam tylko ocenić, czy czyny takiego człowieka, a może szaleńca, można usprawiedliwić w związku z tym co przeżył, a może ukarać najbardziej surowym wyrokiem?
Wizualnie manga prezentuje się wręcz genialnie, autor oddał doskonale klimat horroru, obrazy wydają się być brudne i nieprzyjazne. Pomieszczenia budzą lęk, a postacie wyglądają dość realistycznie, prócz tych, które mają oczywiście budzić lęk. Po prostu klimat horroru oddany w zupełności.
W całym obrazie mamy wszystko, od zmian psychicznych bohaterów po demony, nie zawsze ubrane w szatańskie szaty. Każda kolejna strona odkrywa przed czytelnikiem swego rodzaju stan umysłu człowieka, człowieka który wpadł w spiralę nienawiści, żądzy zemsty, a nawet szaleństwa. Kakizaki w kilku zdaniach od siebie pisze o emocjach, które ma nadzieje, że obudził w czytelniku, muszę mu to oddać, wzbudził we mnie wiele negatywnych emocji, wiele wulgarnych słów, które przypisywały się do słów bohaterów mangi, ale wzbudził także szacunek, za to, jak przedstawił swoją wizję horroru, wizję już rzadko spotykaną. Zdecydowanie zyskał to, co Stephen King, którego prace tak polubił w dzieciństwie. Lecz najpiękniejsze jest to, że potrafił ukazać jak potwory zmieniają wartę.