Digimon World: Next Order / デジモンワールド -next 0rder-

---

Typ: Gry konsolowe
Platforma: Playstation 4 / Playstation Vita
Gatunek: Role Playing (RPG)
Premiera: 26.01.2017 (27.01.2017, Polska)
Status: Wydana (Wydana, Polska)
Kategoria wiekowa: 12
Wydawca: Bandai Namco Entertainment (Japonia), Cenega (Polska)
Ocena recenzenta: | Heliaze

---

Digimon World: Next Order - Digimony doczekały się serii gier, mang oraz anime, ale zawsze pozostawały w cieniu Pokemonów. Czy Digimon World: Next Order wyróżnia się czymkolwiek na tle współczesnych produkcji? Tego dowiecie się z poniższej recenzji!

Digimon World: Next Order zadebiutowało wyłącznie na PlayStation 4 oraz PlayStation Vita, aczkolwiek trudno tutaj pisać o jakichś wielkich dysproporcjach. Tytuł prawdopodobnie powstawał z myślą o PS Vita, ale to drobny niuans. Gra na PlayStation 4 wyświetla obraz w rozdzielczości 1080p/60fps. Nie jest to żadnym osiągnięciem, zważywszy na to, że Next Order mogłoby spokojnie powstać na PlayStation 2. Warto jeszcze wspomnieć o tym, że Digimon World korzysta z silnika: "Unity", który na konsolach nie jest dobrze zoptymalizowany. Minimalistyczna oprawa graficzna w jakimś stopniu tuszuje niedoskonałości silnika: "Unity". Digimon World: Next Order to produkt skierowany do konkretnego odbiorcy, który zaakceptuje archaizmy w rozgrywce oraz monotonię, dlatego już na samym początku musicie uzbroić się w duże pokłady cierpliwości.
W Digimon World: Next Order wcielamy się w postać Takuto. Trudno w jakimkolwiek stopniu ustosunkować się do tej postaci, ponieważ za Takuto nie stoi żaden zarys fabularny. Deweloperzy szybko wrzucają gracza w sam środek przygody, która wcześniej okraszona zostaje paskudnym samouczkiem. Wróćmy jeszcze do samego początku. Bohater przenosi się do alternatywnej, cyfrowej rzeczywistości, w której musi powstrzymać zagrożenie związane z Machinedramonami. Machinedramony zostały zbudowane ze zsyntetyzowanych części innych digi-cyborgów, stanowiących prototypy finałowej formy Machinedramona, wyróżniającego się intelektem o ogromnej przepustowości oraz sile przewyższającej wszystkie pozostałe Digimony. Wyruszamy w świat wraz z dwójką Digimonów, a podczas rozgrywki czekają na nas dwa luźno połączone ze sobą cele:

- Odbudowa Floatii (centrum cyfrowej rzeczywistości Digimonów).
- Pokonać Machinedramona.

Zacznę od paskudnego samouczka, który jest bardziej interesujący, niż spora część dalszej przygody. Możemy w nim pokierować rozwiniętymi Digimonami, a już na samym wstępie mierzymy się z Machinedramonem. Tutorial trwa ponad godzinę, dodatkowo nie wyjaśnia dobrze wszystkich mechanik dostępnych w grze. Wszystko można by było streścić w dziesięć minut, a nie w kilkadziesiąt. Next Order odkrywa przed nami większość swoich kart już na samym początku, ale z pozoru rozbudowana mechanika, bardzo szybko okazuje się pusta oraz nieprzemyślana, budując swój podstawowy trzon wokół powtarzalnych zadań. Najważniejszą funkcją w grze jest specjalny: "Hub", w którym rozwijamy Digimony. To przyjemne, ale stosunkowo czasochłonne zajęcie, co ciekawe, absurdalnie długi samouczek nie wyjaśnia tych aspektów dobrze. Paradoksalnie jestem w stanie doszukać się w tym sensu, ponieważ to gracz poprzez eksperymentowanie powinien odkrywać, jaka jest optymalna ścieżka do rozwoju Digimonów.

Pojedynki z przeciwnikami nie są angażujące, co wynika głównie z tego, że podczas starć mamy marginalny wpływ na zachowania Digimonów. Naładowanie odpowiednich punktów skutkuje tym, że jesteśmy w stanie wydawać naszym stworkom specjalne polecenia, całą resztę wykonuje za nas sztuczna inteligencja, co stosunkowo szybko zaczyna nużyć. Często poszczególne walki bazują na przypadku, nie ma mowy o strategii, czy choćby naszym realnym wpływie na pole bitwy. Nie należy zapomnieć o tym, że wciąż mamy do czynienia z grą, która jest skierowana do młodszego odbiorcy. Digimony możemy karmić, wydawać im proste polecenia, ale ciekawostką jest fakt, że jeśli gracz nie wyciągnie wniosków z wcześniej popełnionych błędów, to w późniejszych etapach gry może mieć problemy. Digimony mają swoje różne potrzeby, dlatego należy spełniać ich wszystkie zachcianki, jeśli chcemy, żeby ich progres był efektywny. Balans w Digimon World: Next Order nie istnieje. Teoretycznie słabsi przeciwnicy, mogą okazać się większym wyzwaniem, niż ich silniejsi odpowiednicy, co często prowadzi do różnych absurdów.

Digimony nie są nieśmiertelne, nasze stworki umierają po kilku godzinach gry, dlatego wielokrotnie musimy powtarzać w kółko te same czynności, żeby szybciej rozwinąć nasze Digimony. Szkoda, że twórcy nie zaimplementowali jakiejś mechaniki, która mogłaby przynajmniej dwukrotnie wydłużyć ich czas życia. Gracz z czasem jest bogatszy o doświadczenie, ale i tak mamy poczucie, że cały nasz wysiłek idzie na marne. Świat gry sprawia wrażenie interesującego, ale całość niestety przypomina strukturę gier MMO z niskim budżetem. W dobie współczesnych gier wykreowanie zróżnicowanego świata to najmniejszy problem. Deweloperzy oddali w ręce gracza możliwość rozbudowy Floatii. To przemyślany system, który otwiera kilka nowych funkcjonalności. Ścieżka dźwiękowa stoi na przyzwoitym poziomie, ale ciężko napisać, żebyśmy mieli do czynienia z czymś ponadprzeciętnym.

Digimon World: Next Order to gra korzystająca z wielu archaizmów produkcji, które zadebiutowały jeszcze w dobie PlayStation 2, od tego czasu wszystko uległo zmianie. Jeśli jesteście fanami Digimonów, to do końcowej oceny spokojnie możecie dopisać dwa oczka, ale nie znajdziecie w tej grze pięknej grafiki, głębi, czy dobrze napisanej fabuły. Digimon World: Next Order rozczarowuje praktycznie na każdym polu, dlatego w ogólnym rozrachunku grę mogę polecić tylko najbardziej zagorzałym fanom, którzy pamiętają jeszcze czasy, kiedy Digimony postanowiły na wielu płaszczyznach rywalizować z Pokemonami.

---

Wydawcą na polskim rynku jest firma Cenega. Digimon World: Next Order można kupić w poszczególnych sklepach dystrybuowanym graczom.

---

---

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.